czwartek, 27 października 2011

#12

Ze względu na moje "srocze upodobania", postanowiłam poszukać farby, która spełniałaby moje wyżej wymienione wymagania. Ową farbą jest farba świecąca w ciemności. Jestem tym zakupem absolutnie zachwycona :D. Nie było jednak łatwo, bo wielu sprzedawców myli farby NEONOWE (tj. rażące, "żarówiaste") z FLUORESCENCYJNYMI (tj. święcącymi w ciemności). Co jest dla mnie okropnym błędem... Jednak cel został osiągnięty, pora więc zabrać się do pracy ;) A żeby nie zabrakło fotograficznego akcentu, załączam zdjęcie filcowej zakładki do książki. Taką zakładkę robiłam po raz pierwszy i przyznam, że z efektów jestem bardzo zadowolona. Była bardzo pracochłonna, ale wydaje mi się, że warta zachodu ;) Jest dwustronna i w całości szyta ręcznie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz